– deficyt natury

„Dla dzieci przyroda ma wiele twarzy. To nowo narodzony cielak; zwierzak domowy, który żyje, a potem umiera; wydeptana ścieżka w lesie; fort wzniesiony pośród pokrzyw; wilgotny, tajemniczy skraj pustej działki. Niezależnie od tego, jaką przyjmuje formę, otwiera przed każdym dzieckiem starodawny, bezkresny świat… (…)

W przeciwieństwie do telewizji, przyroda nie zabiera nam czasu, ona go rozszerza, (…) działa jak balsam dla duszy dziecka, (…) jest jak czysta karta, na której dziecko kreśli i interpretuje na nowo fantazje kultury. Przyroda pobudza kreatywność u dziecka, domagając się wizualizacji i wykorzystania wszystkich zmysłów.”

„W ciągu ostatnich kilku dziesięcioleci radykalnie zmienił się sposób rozumienia i doświadczania przyrody przez dzieci (…). Dzieciaki są dziś świadome globalnych zagrożeń dla środowiska naturalnego, ale ich fizyczny kontakt i bliska relacja z przyrodą powoli odchodzą w zapomnienie. Zupełnie inaczej niż wtedy, kiedy ja byłem dzieckiem.”

Polecamy lekturę twórcy powyższych cytatów oraz definicji „zespołu deficytu natury” o tym, jakie konsekwencje może nieść za sobą ograniczanie najmłodszym dostępu do natury…